Face painting czyli malowanie twarzy
Chyba odkrylam nowa pasje :)
Czas przed wakacyjny oraz wakacyjny to czas dzieciecych urodzinowych przyjec.
Akurat tak sie zlozylo w mojej rodzinie jak i u moich przyjaciol.
W ostatnim czasie wciaz bylam pytana, dlaczego nie malujesz dzieciom twarzy?
Zawsze mowilam, ze wlasciwie to nie wiem :)
Kielkowala ta mysl, kielkowala, az w koncu przyszedl dzien by zmierzyc sie z tym zadaniem.
Kupilam dzis farby, pedzle, gabki i pelna zapalu postanowilam stworzyc malunek.
Emilka oczywiscie przeszczesliwa, ze stala sie moim krolikiem doswiadczalnym.
Zasiadlam przed moja corka i powastal taki oto motyl.
Do malowania uzylam farb firmy Snazaroo specjalnie przeznaczonych do malowania twarzy.
Uzylam kolorow: bright yellow (jasny zolty), bright pink (jasny rozowy),
pale blue (blady niebieski) oraz black (czarny) - polecam.
Pedzle dobrej jakosci, z niewypadajacym wlosiem o roznych wielkosciach.
Bajeczny ten motyl.... moje bąbelki też lubią taką zabawę w malowanie twarzy
OdpowiedzUsuńTy Martus to jestes zdolniara :) Piekny motyl i modelka :)
OdpowiedzUsuńRany, ten motyl jest jak zaczarowany :) pięknie go wymalowałaś :)
OdpowiedzUsuńKolczyki i ozdoby do włosów z postów poniżej też są śliczne :)
Piękny motyl! Moje dzieci także uwielbiają malowanie twarzy:)
OdpowiedzUsuńŚliczny Motylek :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie :) No chyba faktycznie masz do tego talent.. :)
OdpowiedzUsuń